Prawidłowa ocena zdolności kredytowej klienta to obowiązek banku wynikający z przepisów prawa bankowego. Należy pamiętać o tym, że środki, które w ramach kredytów banki przekazują do dyspozycji kredytobiorców, pochodzą z lokat bankowych a więc z pieniędzy innych klientów banku. Bank nie powinien udzielać kredytów w przypadkach gdy brak jest gwarancji, że kredytobiorca spłaci kredyt. Ocena zdolności kredytowej nie może być więc przeprowadzona pobieżnie, byle jak.

Z drugiej zaś strony konkurencja w branży banków jest już tak duża, że poszczególne banki prześcigają się nie tylko w reklamowaniu swoich coraz bardziej dogodnych, atrakcyjnych ofert kredytów ale też dbają o to, aby przyciągać klientów jak najszybszą decyzją kredytową, co również ma niebagatelne znaczenie w pozyskaniu klienta. Taka decyzja nieraz podejmowana jest po analizie trwającej kilkadziesiąt a nawet tylko kilkanaście minut.

W ocenie zdolności kredytowej kluczową procedurą jest tak zwany scoring kredytowy. Polega ona na przyznawaniu ubiegającemu się o kredyt punktów. W ramach tej procedury można wyróżnić scoring behawioralny oraz scoring aplikacyjny.

Scoring behawioralny ma zastosowanie w odniesieniu do tych potencjalnych kredytobiorców którzy mają w banku konto. Sprawdzana jest historia operacji pod kątem przepływów pieniężnych (operacji przychodzących i wychodzących) i na tej podstawie, a więc na podstawie niejako „zachowywania się” klienta a raczej jego konta ocenia się jego zdolność kredytową.

W przypadku scoringu aplikacyjnego sprawdzane są i oceniane informacje zawarte we wniosku kredytowym klienta. Analiza scoringowa karty aplikacyjnej odbywa się poprzez zastosowanie metod statystycznych, co przyspiesza i znacznie usprawnia całą, dość przecież skomplikowaną, procedurę kredytową.

Bez zdolności kredytowej w banku nie otrzymasz kredytu, chociaż co prawda różne banki mniej lub bardziej rygorystycznie oceny kredytowej dokonują. Każdy bank sprawdza kredytobiorcę w BIK i jakieś przeterminowane zadłużenie z tytułu kredytu dyskredytuje takiego klienta. Podstawą jest też zaświadczenie o stałych dochodach. I nieraz mamy paradoksalne sytuacje w zestawieniu jedna z drugą. Ktoś kto nie ma zaległości uwidocznionych w BIK i ma stałą pracę ale nie posiada żadnego innego majątku (nieruchomości, samochodu) kredyt w banku otrzyma a ktoś inny ktoś inny, z gorszym rekordem w BIK i bez stałych dochodów nie otrzyma, pomimo że posiada np. własne mieszkanie które mogłoby być zabezpieczeniem spłaty (odzyskania) kredytu.

Paradoks polega na tym, że przecież pracę w dzisiejszych czasach generalnie nietrudno stracić i powstaną zaległości w spłacie kredytu którego bank nie odzyska jeśli kredytobiorca nie znajdzie nowej pracy. Natomiast zabezpieczenie hipoteczne na nieruchomości umożliwia w toku egzekucji komorniczej jej zlicytowanie (choć skądinąd egzekucja może trwać długo: https://pamietnikwindykatora.pl/ile-czasu-trwa-egzekucja-komornicza-z-nieruchomosci/) i zaspokojenie wierzyciela. I takie zdroworozsądkowe podejście można znaleźć w firmach oferujących kredyty dla osób bez zdolności kredytowej o ile są to kredyty pod zastaw albo pod hipotekę. Takie kredyty oferują parabanki czyli firmy pożyczkowe które nie są bankami. Wypełniają lukę, potężne zapotrzebowanie którego banki nie zaspokajają.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj